To spotkanie nie mogło się dla naszej drużyny rozpocząć się lepiej. Już w 11. minucie jastrzębianie prowadzili 2:0, a w znacznej mierze odpowiedzialny za to był Bartosz Boruń, który popisał się dwiema świetnymi asystami. Najpierw dograł z prawej strony do niepilnowanego przed bramką Michała Bednarskiego, który takich sytuacji zazwyczaj nie marnuje i GKS objął prowadzenie. Które podwyższył za sprawą Farida Alego. Któremu piłkę kapitalnie zaadresował Boruń. "Fara" następnie przerzucił subtelnie futbolówkę nad wychodzącym z bramki golkiperem gospodarzy. Chwilę później piłka raz jeszcze wpadła do siatki Sandecji, ale arbiter dopatrzył się faulu na Martinie Polaczku.
Po piorunującym otwarciu w wykonaniu naszego zespołu spotkanie się wyrównało. To Sandecja musiała dążyć do odrabiania strat i trochę częściej utrzymywała się przy piłce, ale niewiele z tego wynikło. Groźniej zrobiło się pod naszą bramką dopiero pod koniec I połowy, ale zmierzający pod poprzeczkę strzał Bruno Żołądzia obronił w dobrym stylu Grzegorz Drazik. W odpowiedzi skontrowaliśmy, a Mateusz Chmarek próbował rozwiązać sytuację podobnie, jak to miało miejsce w meczu z Hutnikiem. Mierzył przy słupku, ale kapitalnie interweniował Polaczek, choć wydawało się, że nie ma prawa tego strzału obronić.
W pierwszych minutach po przerwie nasz zespół chciał uniknąć tego, co wydarzyło się w Krakowie i tym razem nie dał się zdominować. Aktywny był Farid Ali, a po jednej z jego akcji trzeci gol był blisko. Strzał naszego pomocnika został jednak zablokowany w ostatniej chwili. W 68. minucie skontrowaliśmy rywala. "Fara" zagrał do Bednarskiego, a ten do Chmarka, który minął już Polaczka, ale jego strzał z linii bramkowej wybił głową obrońca Sandecji. Na niespełna kwadrans przed końcem II połowy Denis Potoma obejrzał drugą żółta i w konsekwencji czerwoną kartkę, osłabiając swój zespół.
W tej sytuacji nasza drużyna zwycięstwo miała już na wyciągnięcie ręki. Sandecja jednak, po stałym fragmencie gry, strzeliła bramkę. Piłkę do siatki wepchnął z najbliższej odległości Jakub Wilczyński. W końcówce zrobiło nerwowo, ale nasi piłkarze opanowali sytuację i zamknęli mecz. Bartosz Boruń, notując trzecią asystę w tym meczu, zacentrował z rzutu rożnego na głowę Joao Guilherme, który ustalił wynik meczu!
22. kolejka 2. Ligi
Sobota, 2 marca, godz. 12:00, Stadion Miejski w Niepołomicach
SANDECJA NOWY SĄCZ – GKS JASTRZĘBIE 1:3 (0:2)
0:1 - Bednarski, 5 min
0:2 - Ali, 11 min
1:2 - Wilczyński, 80 min
1:3 - Joao Guilhemre, 89 min
SANDECJA: Polaczek - Buchta, Rutkowski, Kowalik - Nawotka, Słaby (46. Kwietniewski), Potoma, Żołądź (64. Vaclavik), Bryła (64. Wilczyński) - Kamiński (64. Talar), Wolsztyński (82. Marcinho). Trener Robert KASPERCZYK.
GKS: Drazik – Boruń, Baranowski, Matuszek, Lech, Iskra – Ali (69. Kargul-Grobla, 87. Maszkowski), Fietz, Joao Guilherme (90. Jadach) – Bednarski, Chmarek (69. Kiebzak). Trener Dawid PĘDZIAŁEK.
Sędziował Damian Gawęcki (Kielce). Żółte kartki: Rutkowski, Buchta, Wolsztyński, Nawotka, Potoma - Matuszek, Baranowski, Kargul-Grobla. Czerwona kartka: Potoma (76. druga żółta).